Czy warto naprawić?
Czy warto naprawić?
Jak wiecie jakoś miesiąc temu miałem wypadek rowerowy, potrącił mnie samochód. I pytanie czy warto naprawić stary rower czy kupić nowy?
Re: Czy warto naprawić?
Hmm zależy jakie masz uszkodzenia.
Re: Czy warto naprawić?
No właśnie, ja zalecałbym już nie wsiadać na taki rower ponieważ uszkodzenia mogą być nie widoczne gołym okiem. Kup nowy rower.
Re: Czy warto naprawić?
Ja szosę spawałem i jutro oddaję do poskładania. Zobaczymy jak będzie.
"cudowne dziecko dwóch pedałów"
Re: Czy warto naprawić?
Redzio nic nie pisze, a prawda jest taka, że rower naprawiony Owszem potwierdziła się stara prawda, że na oko nie da się wykryć wszystkich usterek - m.in. krzywego ramienia korby po wypadku, ale jazdy testowe powoli rozwieją wszelkie wątpliwości, czy temat ostatecznie rozwiązany.
Re: Czy warto naprawić?
Tak myślę że temat można zamknąć. Dodam tylko jeszcze że mój rower miał farta tak i ja sam po wypadku. Rower: rama cała, nie skrzywiona nie pęknięta. Tylko korba podczas jazdy wykryte lekkie skrzywienie ponadto wymiana pedałów itd. Ja: nie połamany tylko miesiąc czasu dochodziłem do siebie w sensie bólu z racji dużego potłuczenia. Reasumując miałem wielkie szczęście nawiązuje tutaj do kasku który podczas upadku pękł dosyć mocno. Ku przestrodze ludzie jeździjcie w kaskach to nie kicz a wasze bezpieczeństwo.
Re: Czy warto naprawić?
Czy warto naprawiać ? Zależy jakie uszkodzenia i do czego będziesz używał tego roweru. Ja mam 21 letni rower który naszykowałem do wywalenia na złom. Jak przyszła zima i zaczęli sypać piach i sól na ścieżki to się ze złomkiem przeprosiłem i śmigam nim do pracy. Nowego szkoda a tego nawet nie przypinam pod pracą (a jak jakiś złodziej sobie łeb na nim skręci to będzie dodatkowy +).
Kask ma pęknąć (przejąć energie) tak jest zaprojektowany. Ja jeżdżę w kasku od momentu jak zobaczyłem wypadek koleżanki. Podczas maratonu w Rogowie e przy 40 km/h albo lepiej uderzyła głową o asfalt i kask pękł na pół. Skończyło się pobytem w szpitalu i dość poważnymi obrażeniami głowy a bez kasku to sobie nie wyobrażam. (trup na miejscu).
Kask ma pęknąć (przejąć energie) tak jest zaprojektowany. Ja jeżdżę w kasku od momentu jak zobaczyłem wypadek koleżanki. Podczas maratonu w Rogowie e przy 40 km/h albo lepiej uderzyła głową o asfalt i kask pękł na pół. Skończyło się pobytem w szpitalu i dość poważnymi obrażeniami głowy a bez kasku to sobie nie wyobrażam. (trup na miejscu).
Re: Czy warto naprawić?
Oczywiście że ma się rozpaść na kawałki nawet na części pierwsze to jest jego rola. Ja jeżdżę w kasku odkąd pamiętam. A po moim pierwszym wypadku to jest dla mnie priorytet jeździć w kasku.Kask ma pęknąć (przejąć energie) tak jest zaprojektowany. Ja jeżdżę w kasku od momentu jak zobaczyłem wypadek koleżanki. Podczas maratonu w Rogowie e przy 40 km/h albo lepiej uderzyła głową o asfalt i kask pękł na pół. Skończyło się pobytem w szpitalu i dość poważnymi obrażeniami głowy a bez kasku to sobie nie wyobrażam. (trup na miejscu).
Wiele osób nie jeździ w kaskach widać to gołym okiem podczas poruszania się rowerem po mieście, ogromny błąd. Nie wiem czy ludzie mają mentalność typu eeeee nie stać mnie na jakiś markowy kask np. marki Giro to nie kupuje wcale. Nie wiem dlaczego wśród rowerzystów krąży bezsensowna fama że jeśli nie masz osprzętu znanej marki lub akcesoriów, ubioru to jesteś słaby czy coś w tym sensie. Złe myślenie a wręcz beznadziejne.
Ja podchodzę do tego tak że wole mieć np. kask mniej znanej marki ale mieć poczucie że twu twu odpukać ten "nie markowy kask" uchroni mnie podczas upadku i uderzeniem głową o asfalt lub innego typu przeszkodę.
Re: Czy warto naprawić?
Ja tylko przypomnę, że w temacie kasku najlepiej wypowiadać się:
http://bikelodz.pl/viewtopic.php?f=21&p=2302#p2302
To wszystko będzie w jednym miejscu
http://bikelodz.pl/viewtopic.php?f=21&p=2302#p2302
To wszystko będzie w jednym miejscu