To zależy jaka rzecz. Koszulki i spodenki (bez wkładki !) są ok, softszel to nieporozumienie, zwykła cerata z zerem przewiewu, nie jest to moja opinia ale wystarczy poszukać w sieci. Mało kto ocenia je pozytywnie. Za okulary podziękuję, wolę dopłacić i brać z Decathlona coś chociaż dużo osób je poleca. Jak ktoś mało jeździ lub rzadko zmienia szkła to te okularki są warte uwagi. Pompki stacjonarne ok, z małymi nie miałem styczności. Sakwy czy podsiodłowa jest spoko. Lampki ok jeśli ktoś jeździ pod wieczór po mieście i tylko po mieście. Z nimi życzę dużego powodzenia np. w lesie. Złe korzenie tylko na Was czekają
Narzędzia rowerowe od biedy mogą być.
Narzędzia z biedronki / lidla czy aldi to nieporozumienie. Nikt mi nie powie że ich narzędzia są dobre, chyba że dla dziecka. Narzędzia ręczne to po prostu jeden wielki bubel nie wart swoich pieniędzy. Przerobiłem nie jedno narzędzie i praktycznie każde padło przy remoncie mieszkania (po pierwszym lub jakimś tam z kolej użyciu). Naprawdę nie robiłem tam jakiś cudów, tylko podstawowe prace, dedykowanymi do tego narzędziami. Nie robiłem ze śrubokręta podbijaka czy coś w tym stylu. Osobiście nigdy już nie kupię tych bubli. Lepiej dopłacić i kupić coś solidnego. Te produkty narzędziopodobne można przyrównać do Top Tools, Topex czy Toya czyli pełna amatorka. Z elektronarzędzi się nie wypowiem bo nie kupuję ich tam.
Tak z grubsza wygląda moja opinia co od produktów rowerowych a jeśli chodzi o narzędzia to nigdy więcej, no chyba że ktoś robi coś od dzwonu ale i tutaj może się mocno przejechać. Wiadomo że cena też robi swoje ale bez jaj aby rozwalić wkrętak na rozkręcaniu kostki/złączki ! Można by tutaj pisać i pisać ale rozmowy o narzędziach to kompletnie inny temat.
Jeśli czytasz ten tekst to gratuluję Ci wytrwałości bo się lekko rozpisałem