Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Zaczęły mi piszczeć hamulce tarczowe.
Poczytałem w internecie i wykonałem standardowo zalecane czynności tzn. osuszenie odtłuszczanie klocków i tarcz, przetarcie okładzin delikatnym papierem ściernym (wypiekanie darowałem sobie bo mam żywiczne), ponowne ustawienie zacisków do tarcz.
Nie dało to kompletnie nic.
Więc zastosowałem metodę identyczną jak w samochodzie - przyjąłem że to piszczy styk klocek - zacisk (na prowadnicy) a nie styk tarcza - okładzina. Tego typu problem rozwiązuje się poprzez zastosowanie specjalnego smaru ceramicznego, który ma bardzo wysoką odporność temperaturową a dodatkowo wysoką lepkość, więc nie ma obawy, że "oderwie" się od miejsca smarowania i pobrudzi okładziny / tarczę (oczywiście pod warunkiem naniesienia odpowiedniej ilości czyli filmu smarnego małym pędzelkiem). Miejsce smarowania było oczywiste - widziałem wytarty lakier na prowadnicy.
Efekt natychmiastowy - absolutna cisza podczas hamowania i podniesienie siły hamowania.
Wydaje mi się (po przeczytaniu iluś tam postów) że rowerzyści usiłują przenieść doświadczenia z V-brake, dual pivot itd. na tarcze hamulcowe a te systemy mają się do siebie nijak.
Wiele opisów czynności, które "pomogły" w rzeczywistości pomogły na chwilę. Np. często wymieniają klocki na inne. Nowy klocek ma zabezpieczone miejsce styku z prowadnicą świeżą farbą - dlatego faktycznie wymiana pomaga - ale wcale nie dlatego że to inna okładzina tylko dlatego, że nie ma już tarcia na prowadnicy.
Zalecane odtłuszczanie jest najczęstszym winowajcą bo większość jak już odtłuszcza to leci "po całości" czyli nie tylko okładzinę ale cały klocek. A to właśnie powoduje zwiększenie tarcia na prowadnicy i zaczyna się piszczenie. Podobnie brudna woda - osad działa jak papier ścierny i zaczyna się piszczenie - stąd tyle osób ma ten problem po deszczu.
Ja w każdym razie polecam odrobinkę smaru do hamulcy typu Textar. Również na nowe klocki. Żałuję, że nie zrobiłem tego w nowym rowerze - dzisaj moje prowadnice wyglądałyby lepiej.
Poczytałem w internecie i wykonałem standardowo zalecane czynności tzn. osuszenie odtłuszczanie klocków i tarcz, przetarcie okładzin delikatnym papierem ściernym (wypiekanie darowałem sobie bo mam żywiczne), ponowne ustawienie zacisków do tarcz.
Nie dało to kompletnie nic.
Więc zastosowałem metodę identyczną jak w samochodzie - przyjąłem że to piszczy styk klocek - zacisk (na prowadnicy) a nie styk tarcza - okładzina. Tego typu problem rozwiązuje się poprzez zastosowanie specjalnego smaru ceramicznego, który ma bardzo wysoką odporność temperaturową a dodatkowo wysoką lepkość, więc nie ma obawy, że "oderwie" się od miejsca smarowania i pobrudzi okładziny / tarczę (oczywiście pod warunkiem naniesienia odpowiedniej ilości czyli filmu smarnego małym pędzelkiem). Miejsce smarowania było oczywiste - widziałem wytarty lakier na prowadnicy.
Efekt natychmiastowy - absolutna cisza podczas hamowania i podniesienie siły hamowania.
Wydaje mi się (po przeczytaniu iluś tam postów) że rowerzyści usiłują przenieść doświadczenia z V-brake, dual pivot itd. na tarcze hamulcowe a te systemy mają się do siebie nijak.
Wiele opisów czynności, które "pomogły" w rzeczywistości pomogły na chwilę. Np. często wymieniają klocki na inne. Nowy klocek ma zabezpieczone miejsce styku z prowadnicą świeżą farbą - dlatego faktycznie wymiana pomaga - ale wcale nie dlatego że to inna okładzina tylko dlatego, że nie ma już tarcia na prowadnicy.
Zalecane odtłuszczanie jest najczęstszym winowajcą bo większość jak już odtłuszcza to leci "po całości" czyli nie tylko okładzinę ale cały klocek. A to właśnie powoduje zwiększenie tarcia na prowadnicy i zaczyna się piszczenie. Podobnie brudna woda - osad działa jak papier ścierny i zaczyna się piszczenie - stąd tyle osób ma ten problem po deszczu.
Ja w każdym razie polecam odrobinkę smaru do hamulcy typu Textar. Również na nowe klocki. Żałuję, że nie zrobiłem tego w nowym rowerze - dzisaj moje prowadnice wyglądałyby lepiej.
Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Fajnie by było jakbyś znalazł wolną chwilę podczas serwisu hamulców, może zrobiłbyś fotkę klocka i zacisku i zaznaczył w którym dokładnie miejscu należy przesmarować.
Tapatalk...pszemoo
Tapatalk...pszemoo
Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Nie które klocki mają to do siebie że piszczą.
Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Ale to banalnie proste - prowadnica to wewnętrzna część zacisku, której dotyka BOK klocka. Jest szersza niż klocek bo wraz ze zużyciem okładzin i tarczy klocek przesuwa się do przodu. Popatrz na boki wsadzonego klocka i już widzisz prowadnicę.pszemoo pisze: może zrobiłbyś fotkę klocka i zacisku i zaznaczył w którym dokładnie miejscu należy przesmarować.
Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Na pewno masz rację. Ja tylko zwracam uwagę, że czasami piszczą okładziny a czasami boki na prowadnicy.Todua pisze:Nie które klocki mają to do siebie że piszczą.
Re: RE: Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
#Witboj, ja to sobie poradzę, wiem co i jak, ale są osoby bardzo "nie techniczne", którym bardzo pomagają fotki 
Tapatalk...pszemoo

Tapatalk...pszemoo
Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Polecam stosować dobre odtłuszczacze do hamulców tarczowych. Osobiście używam muc-off disc break cleaner i jestem bardzo zadowolony
https://www.rowertour.com/p/191382/muc- ... tarczowych
W temacie piszczących hamulców polecam też lekturę artykułu https://www.rowertour.com/blog/sposoby- ... -w-rowerze
https://www.rowertour.com/p/191382/muc- ... tarczowych
W temacie piszczących hamulców polecam też lekturę artykułu https://www.rowertour.com/blog/sposoby- ... -w-rowerze
Re: Piszczące tarczówki - rozwiązanie
Albo po prostu idziesz i kupujesz odtłuszczacz z K2 za 13 zika i po sprawie
Z drugiej strony zawsze mogą być klocki piszczące :/

Z drugiej strony zawsze mogą być klocki piszczące :/
KmbBikes - serwis rowerowy, amortyzatorów